. i czasem coś jej nie wychodziło, no może częściej niż czasem. wzięłam telefon w ręke. czekałam. bo przecież jak człowiek bardzo chcę, to to ma. więc czekam, bo tak cholernie tego chcę.
pik. pik. rzucam się na telefon, bo przecież Ty napisałeś, prawda? przeprosiłeś i będzie jak kiedyś? odczytałam. to nie Ty, nie będzie tak jak kiedyś.