Oł jeee.
Wczoraj Warsaw...
Uważam że nie było źle, ale to tylko mój optymizm. Nie, nie było tak źle. Było nawet fajnie.
Mi się tam podobało.
Rozdanie nagród z elektrośmieci ;/
Nasza mała wycieczka po kampusie UW.
Później z Dominiką małe zwiedzanie...
byłyśmy prawie wszędzie ;D
włącznie z Złotymi Tarasami. I wcale nas nie zgubiłam xd ale w końcu doszłyśmy...
Droga powrotna poszła nam śpiewająco.
I teraz cały czas sobie śpiewam:
OH, HAPPY DAY!!!
Nie mam dostepu do gadulca, więc jak ktoś coś od Mai chce do albo tu albo na kom.
Komputer mi siada więc nie wiem jak to pójdzie z notkami.