Tak pisze tu coś w końcu. Nie pisałam dawno bo wiecznie brak czasu lub ochoty, ale tego i tak w sumie nikt nie czyta. Nie chce tu pisać o szkole bo jest chujowo, mnówstwo powtórek, których już mam serdecznie dosyć a to dopiero początek. W sumie pisze tu dla samej siebie, żeby troche ogarnąć.. Życie się sypie, więc fajnie nie jest.. Brak mi czegoś, takiego cholernego wsparnia na które mogłam zawsze liczyć, ale sama też dam radę, muszę.Moja głupota urosła to szerokiej rangi jeszcze trochę to nie wiem jak to się skończy, chociaż nie wiem czy jeszcze ma co, bo już skończyło się coś najważniejszego.. Znowu, znowu trzeba założyć tą cholerną maskę i pouśmiechać się, bo przecież to są tylko moje problemy, więc po co wychodzić z nimi do ludzi? to ja muszę się z nimi uporać..