Tak bardzo sie bałam..
Tyle czasu przeżywałam
Osoby poznać nowe kolejny raz
Gdy waszego przyjazdu nadszedł czas.
Na weselu w sobote akurat byłam
I jeden dzień z Irishą straciłam
Bo właśnie ona mnie odwiedziła
Pamiątke po sobie zostawiła
Dzień po dniu coś sie działo
Nowe wspomnienia przy tym zdobywało
Zajęcia organizowane mieliśmi
Ale co dzień wieczorem balowaliśmy
Poniedziałek - 8.00 - sQl - technika, polski...9.35 - apel powitalny...11.00 - wizyta u burmistrza, zwiedzanie miasta...16.30- zajęcia informatyczne...17.00 mecz Polska-Białoruś
Wtorek - wyjazd do Solca Kujawskiego
Środa - wycieczka do Trn - zwiedzanie miasta, spotkanie z Kamilem
Czwartek - 8.00 - sQl - 5 lekcji (te co w planie), apel + TV, mecz Polska-Białoruś w unihokeja
Piątek- wyjazd do Ciecha, szukanie jedzenia przez Cielaka i Dudka bo tylko o obiedzie gadali
-18.00 dyskoteka na stadniie koni w Nowym Ciechocinku...zwała z nart
Sobota 15.00 początek impery u Ewy...(wieczorem- lawina łez, nawet wśród chłopaków)
Niedziela - odjazd .....TĘSKNIE ZA WAMI...
Aż nadeszła niedziela
Czas nam was zabiera...
Za pół roku się spotkamy,
Teraz tylko wspomnienia mamy...