Niby to fikcja ciężko odsunąć od tego się. Może coś w Tobie jest takiego, że ciągnie mnie.
Nie chcę siedzieć w ciszy której tak nie znoszę, już dobrze, chwila na oddech, chwila na otarcie łez, teraz wiesz czego chcę i ja wiem czego chcesz.
Palę papierosa i patrzę w Twoje oczy, myśląc, że to piekło w mojej głowie nigdy się nie skończy...
To jest ten moment, w którym chcę wierzyć w miłość, miałem kilka szans, na to by się ustatkować, odrzuciłem je, otóż nie chciałem znów żałować.
Już... niech osiądzie kurz. Nie za twoje zdrowie... Zabiłem cię w sercu,ale olałem żałobę.
To nie może się skończyć, to musi wiecznie trwać, chociaż nic nie mówisz, ja wszystko słyszę, inni mówią tylko po, to by zabić ciszę.
Taka już kolej rzeczy, urywki z życia bledną, to co mnie przerażało, dziś staje się komedią.
I kiedy tak myślę, że zrobię to serio, bo czasem nie mam ochoty tak żyć. I z wyjątkiem tego, że Ty jesteś ze mną, naprawdę nie mam już nic.
Tylko obserwowani przez użytkownika magicznyswiatopowiadan
mogą komentować na tym fotoblogu.
16 LUTEGO 2020
25 WRZEŚNIA 2017
19 SIERPNIA 2017
7 KWIETNIA 2017
19 MARCA 2017
15 MARCA 2017
13 MARCA 2017
9 MARCA 2017
Wszystkie wpisy