Mój mały świat
Część 34
Tak mijały dni nadal pracowałam w agencji jednak tego dnia facet, który kupił mnie od rodziców zabrał mnie do domu. Pomyślałam, że ogólnie szał wreszcie zjem coś normalnego. Jednak to wszystko to tylko pozory. Miał swój cel w tym wszystkim, ale o tym nieco później. Kiedy rano się obudziłam zegarek wskazywał godzinę 9:00, wstałam wykąpałam się, umyłam włosy, ubrałam się, umalowałam oraz spakowałam wszystkie swoje rzeczy. Koło 11:00 zabrał mnie z agencji, ale nadmienił iż jeszcze tam wrócę. Wcale mnie to nie zdziwiło wracając do rzeczy to weszliśmy do domu od razu skierowałam się w stronę swojego pokoju. Nie zatrzymywał mnie dzisiaj ogólnie jakoś się nie odzywał. Zadzwoniłam do Majki po za nią nie miałam z kim gadać, a zresztą dzwoniła do mnie.
-Hej coś się stało, że dzwoniłaś?
-Hej zastanawiałam się gdzie się podziałaś
-Zabrał mnie do domu nie wiem nawet na ile
-Pewnie jutro znowu tutaj wrócisz
-Myślisz?
-No pewnie oni zwykle tak robią nie ma opcji, żebyś chociaż jeden dzień dłużej tam została no chyba, że wziął Cię do swoich celów to już inna sprawa
-Nawet mi o tym nie mów nie dość, że tam muszę patrzyć na tych wszystkich obrzydliwych facetów to jeszcze w domu
-Kochana przyzwyczajaj się dobra ja muszę kończyć, bo coś szef się wkurza od rana
-Spoko to do zobaczenia
Odłożyłam telefon na nocną szafkę i cieszyłam się chwilą spokoju i ciszy. Jednak nie trwało to długo, gdyż przyszedł do mnie ten facet.
-Młoda zabrałem Cię na jakieś 3 dni, będziesz teraz tutaj robiła to co tam
-Czy ja się przesłyszałam? Będę mieć klientów tutaj?
-No może kilku, a jak Ci się znudzi to zawsze masz mnie
-Okej
-Teraz się już nie opierasz?
-Wszystko mi jedno w sumie zaczynam się godzić z tym, że jestem tanią dziwką, którą każdy może przelecieć
-Nie narzekaj masz całkiem bogatych klientów
-Oczywiście widzę, że bardzo kręci Cię moja praca
-A myślisz, że w innym celu kupiłbym Cię od Twoich rodziców? Nie potrzebuję bezużytecznych lasek
-To jest żałosne, a teraz grzecznie proszę wyjdź chcę zostać sama
On był serio nienormalny nie chcę spełniać jego warunków, ale wiem, że musze bo inaczej marnie skończę. Nie wiem co prawda do czego jest zdolny i w sumie nie chcę wiedzieć. Aczkolwiek to milczenie zaczyna mnie powoli dobijać. To wszystko działo się tak szybko wolałabym siedzieć teraz w psychiatryku. Chociaż zaraz mam numer do psychologa stamtąd czym prędzej zadzwoniłam do niego.
-Dzień dobry pamięta mnie Pan? Amelia z tej strony
-Jasne, że tak co tam słychać?
-Nie najlepiej
-Gdzie Ty w ogóle jesteś?
-Długa historia
-Mam czas opowiadaj
-Rodzice mnie sprzedali obcemu facetowi, który załatwiał mi pracę w agencji towarzyskiej czyli jednym słowem jestem nastoletnią prostytutką
-Słów mi brakuję, gdzie konkretnie Cię wywiózł?
-Ulica Kwiatowa 38 dzielnica willowa
-Spotkajmy się jutro co Ty na to? Wiem gdzie to jest
-Okej postaram się o której?
-Może koło 13:00
-Tylko musimy być sami w tym czasie chciałabym z Tobą pogadać
-Załatwione będziemy
-Do zobaczenia
Cieszyłam się, że przyjdzie on zawsze umiał mi pomóc i doradzić. Lubiłam nasze spotkania, chociaż na początku nie pałałam do nich zapałem.
CDN.
Tylko obserwowani przez użytkownika magicznyswiatopowiadan
mogą komentować na tym fotoblogu.
16 LUTEGO 2020
25 WRZEŚNIA 2017
19 SIERPNIA 2017
7 KWIETNIA 2017
19 MARCA 2017
15 MARCA 2017
13 MARCA 2017
9 MARCA 2017
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: Łomonosow ? ezekh114Po-ciąg. ezekh114Droga patki91gd:) patki91gd:) patki91gd;) patki91gdLas patki91gd:* patki91gd;) patki91gdBella patki91gd