Mój mały świat
Część 25
Pomimo tego, że miałam taki wielki żal do rodziców w głębi serca poczułam ucisk. Z oczu poleciały łzy, weszłam do swojego pokoju i wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy i kosmetyki. Spakowałam to wszystko do walizki i zeszłam na dół. Chciałam się pożegnać z rodzicami, lecz płacz był silniejszy wyszłam ze spuszczoną głową ciągnąc za sobą walizkę. Wsiadłam do policyjnego radiowozu i odjechaliśmy. Całą drogę słuchałam muzyki, łzy leciały mi niczym ocean. Byłam roztrzęsiona i nie mogłam zrozumieć postępowania moich rodziców. W pewnym momencie auto się zatrzymało byliśmy pod szpitalem. Zaprowadzili mnie na odział gdzie od razu miałam rozmowę z psychologiem. W sumie było mi wszystko jedno byleby dali mi święty spokój.
-O cześć Amelia znowu się spotykamy
-To znowu pan? Litości
-Co Ci nie pasuję? Przynajmniej będę miał okazję Ci pomóc
-Wszystko nie widzi pan, że moje życie się sypie
-Akurat to zauważyłem pomogę Ci i wyjdziesz z tego
-Wątpię rodzice mnie nie chcą
-Spokojnie to wszystko minie zobaczysz tylko daj sobie w końcu pomóc. Powiedz mi dlaczego uciekłaś?
-Chciałam się odciąć, przemyśleć parę spraw wsiadłam w pierwszy lepszy pociąg i uciekłam nad morze
-Pewnie na Twoim miejscu postąpiłbym podobnie tylko musisz wiedzieć, że nie można uciekać przed problemami musisz stawić im czoła tylko wtedy poczujesz, że wygrałaś
-Pewnie nigdy nie był pan w podobnej sytuacji
-Mylisz się byłem jeśli chcesz to Ci opowiem mamy dużo czasu
-Chętnie posłucham
-Więc jak miałem gdzieś 16 lat zacząłem ćpać, wpadłem w złe towarzystwo. Rzuciłem szkołę, uciekłem z domu i włóczyłem się z kolegami po ulicach przez cały dzień. Wszystkie pieniądze szły na alkohol, papierosy i narkotyki. Kiedy nie było kasy kradliśmy co się dało, żeby tylko ją zdobyć. W ten sposób moim domem była ulica a dokładniej melina. Stoczyłem się i dotknąłem dna. Wysyłali mnie na różne odwyki, lecz uciekałem stamtąd i były ze mną same problemy. Ćpałem głównie heroinę, kokainę potem to już różne mieszanki. Z papierosami i alkoholem było to samo zaczynaliśmy od najlepszych a kończyliśmy na najtańszych bo nie było nas stać na inne. Zapytasz to na to rodzice na początku wzywali policję, bo jak przychodziłem do domu wynosiłem różne rzeczy i strasznie się awanturowałem, szukali mnie ale z czasem dali sobie spokój. Stwierdzili, że to i tak nie ma większego sensu. Jakoś po roku może dwóch latach zrozumiałem, że to do niczego nie prowadzi. Wtedy było już za późno nie miałem domu, rodziny i przyjaciół. Sam dobrowolnie zgłosiłem się na leczenie i dałem sobie pomóc. Dzisiaj wiem co to znaczy mieć problemy i dlatego postanowiłem pomagać innym
-Przemyślę to wszystko i dam znać dzisiaj nie mam siły za dużo tego
-Rozumiem idź połóż się i odpocznij
-Gdzie mam pokój?
-Tam gdzie wcześniej masz tutaj klucz
-Dziękuje
Po wejściu do pomieszczenia rzuciłam się na łóżko i zaczęłam myśleć nad tym co powiedział mi psycholog. Nie chciałam spaść na dno, chociaż w sumie chyba już upadłam. Mam nadzieję, że jakoś się to ułoży i rodzice przyjmą mnie pod swój dach.
CDN.
Tylko obserwowani przez użytkownika magicznyswiatopowiadan
mogą komentować na tym fotoblogu.
16 LUTEGO 2020
25 WRZEŚNIA 2017
19 SIERPNIA 2017
7 KWIETNIA 2017
19 MARCA 2017
15 MARCA 2017
13 MARCA 2017
9 MARCA 2017
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: chciałbym umrzeć jak James Dean swiatowatpliwosci... newhope962229 / 06 / 25 xheroineemogirlxManul Stepowy - Otocolobus manul tomaszj851520 akcentovaCóż, w Polsce bieda ... ezekh114Hhhh allthecold29.6.25 inoeliaZejście do grobowca bluebird11Motylem jestem :) halinam