życie

(...) Siedziała w łóżku z kubkiem gorącej herbaty i płakała. Próbowała zrozumieć dlaczego znowu ją to spotyka, dlaczego tak krótko mogła cieszyć się normalnym życiem. Błagała o jeszcze chociaż dzień tego normalnego życia. Życia bez diety, leków, siniaków, wkłuć po igłach czy widoku szpitalnych korytarzy. Błagała o jeden dzień. Łzy spływały po policzkach coraz bardziej. Usłyszała cichutkie pukanie do drzwi.
-Wejdź..
-Kochanie słyszałam o egzaminie, nie martw się..
-Mamo.. zwaliłam.
-Przestań, wszyscy wiemy jak jeździsz! Nie płacz już, uda się następnym razem.
-Nie w tym rzecz mamo.. Wiesz, tak sobie myślałam. Może łatwiej było by umrzeć?
-Nawet tak nie mów !
-Mamo, jestem wtym wszystkim sama. Ja wiem, że mam Ciebie, tatę, brata, przyjaciółkę, no i babcię ale... Ja chcę wrócić do czerwca ! czułam się tak dobrze ! tak pięknie !

-Kochanie... wiem. Oddałabym wszystko byś mogła czuć się tak dobrze jak wtedy.

-Chcę sie położyć. Nie mam na nic siły. Zostaniesz ze mną?
       Gdy się obudziła mama leżała obok i patrzyła na nią. Miała zapłakane oczy.

-Nie miej mi za złe. To jest walka z wiatrakami. Nie będę sie starać, nie pokonam tego. Przyzwyczaję się i może znowu zapomnę..

-Jesteś silna poradzisz sobie !

-Po prostu mi pozwól.. (...)

http://www.youtube.com/watch?v=SJpiSTFfILQ&list=FLU5zramfVjGBqH1ldPiN7Lw