Z wczorajszej sesji na polu ;p dzięki Ci Ruda ; * Pozdrawiam Oliwiera, który z jednym krzesłem musiał naginac przez całe pole <lol2>, za siano w buzi i... (to juz zostawmy dla siebie ;)) Modlenie sie o to, aby nie było żadnej żaby, i oczywiście nasz ryszający się balot hah..
Czekam na powtóreczkę! ;)))
No to wakacje jak narazie mijaja wspaniale, chociaz jak na moje to już wolałabym żeby się zakończyły..ale to tylko z jednego względu...; ( nie spodziewałam się, że pewne decyzje będą aż tak trudne do podjęcia. Brak odwagi? Sił? Nie wiem, nie pytajcie...To wszystko jak zwykle wydaje mi sie baaardzo skompilkowane... Jednak wiem, że sa jeszcze osoby, które starja się pomóc, kiedy tego potrzebuje i będę im do końca wdzięczna ;)