Ej dziewczyny wiecie, czuję w sobie taką siłę, że wiem że mi się uda! Powiedziałam sobie: jak nie teraz to nigdy! I zobaczycie, dotrzymam obietnicy i wreszcie będę szczęśliwa.
Właśnie zjadłam śniadanie, jestem meeeega nasycona! Mnim mniam, uwielbiam jajecznicę. Zaraz wypiję sobie kawę, później trochę poćwiczę i zabieram się za sprzątanie. Tak więc aktywny poranek, nie ma co siedzieć na tyłku, w ten sposób tłuszcz się nie spali!
Bilans:
-śniadanie: jajecznica z 2 jaj, małej cebuli i połowy pomidora (smażona bez tłuszczu)
-drugie śniadanie: jabłko + kawa
-obiad: odrobina chudego mięsa z golonki + jabłko
-podwieczorek: kawa + kilka śliwek
-kolacja: trochę pasztetu roboty mojej mamy + garść płatków + trochę orzechów + 2 suszone śliwki + zielona herbata
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
EDIT. Nie jestem zadowolona z dzisiejszej kolacji no ale cóż. MIałam straaaszną ochotę na cukierki, więc plus chociaż taki, że zamiast nich sięgnęłam po coś bardziej wartościowego.