Postawiłam sobie takie małe wyzwanie, a mianowicie 2 tygodnie bez chleba, ziemniaków i słodyczy. START
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
edit. dzisiejszy bilans:
-śniadanie: kawa
-obiad: zupa szczawiowa
-kolacja: serek wiejski
Ogólnie nie jestem zadowolona z takiego bilansu. Nie popieram głodówek ani jedzenia poniżej 1000kcal, ale jakoś w ogóle nie mam dziś apetytu, od samego rana. Czuję, że wieczorem na siłę będę musiała wcisnąć w siebie ten serek wiejski. Chyba jakaś choroba mnie łapie.