człowiek to trzcina na wietrze, krucha, słaba, popełniająca co chwile błędy na swej drodze...
tak co by tu napisać robię się chyba co raz to bardziej egoistyczna ale chyba ucze się tego od innych ludzi cóż...
samotnośc dobija mie coraz bardziej... zycie i przelatuje przez palce nie chce mi się go chwytać czuję sie wszedzie jak ta piąta a raczej piąte koło u wozu ,nic tylko zniknać bez słowa czasami już nie mam sily na to zycie...
i tak wszystko plyie w sensie życie pamięta że na drugie nie masz szans...a jak nie mam na pierwsze nie mam sił...? heh tu się robi już trudniej ehh takie te wszystkie wyrazy laczące się w zdania składne...aż szkoda... ale cóż nie umiem się wysławiać... co chce powiedzieć i co czuję ani werbalnie ani piśmiennie... kończę już bezsensowną notke.