Następne bardzo wyraźne zdjęcie. :D
Marta prawie chodzić nie może, ja schylać się nie moge i co jakiś czas łzy mi lecą z jednego oka, bo dostałam śniegiem. ;/ Oprócz tego kulig był spoko.. xd
Niedawno wróciłam od Marty, ale sie najadłyśmy słodyczy!
duużo dziś zjadłyśmy, na kuligu potem u niej w domu. ;p
Marta, ale z tą babką to przypał? haha
kit, zawsze jakiś przypał musimy sobie zrobić, już sie przyzwyczaiłam. xdd
dobra to ja kończe już, narazie. ;*