Wycieczka zakończyła się w przeuroczym miejscu...
Tatuś doglądał "spuszczania" wody ze stawów i przy okazji rybek, które jak się później okazało w mniejszej większości zasnęły snem wieczystym.
Ja korzystając z okazji wypstrykałam załączony obrazek...
******************************************************************
PS. Dla Wtajemniczonych: zostało 12 dni!!!
Aha i jeszcze jedno...
... Zwalczyć pokusę, to znaczy jej ulec!