Osiemnaście lat minęło jak jeden dzien..
kurde..
jakoś tak dziwnie
niby nic się nie zmieniło przez ten jeden dzień, ale taka świadomość, że tak samo nie będzie już nigdy..
taki jakiś inny etap
już tęsknię do czasów kiedy taka mała byłam
ajajajaj
taki zajebisty flashback
tyle zmian, tyle planów
ajajajaj ale będzie fajnie
dzisiejszy wieczór osiemnastkowy udany :D
Lucuuuuś <3
niedługo też takiego będe miała, a co!
mało czasu, dużo zadań.. no to czyli tak jakby standardowo ;<
koniec kursu, egzaminek, sratatata
po północy dobra wena na pisanie bierze, tyle do opowiedzenia, a tak mało chęci
jak dobrze, że mam parę dni wolnego od oglądania fałszywych buziek
taki pierdolony chillout <3
500 ml pięknego czerwonego płynu spuszczone, więc jest świetnie
ogarniemy to! no bo jak inaczej..
czasem mam ochotę wejść pod łóżko,
przytulić się do misia i poczuć się jak małe dziecko,
które nie wie jeszcze co to życie..