Jak poznałam R...?
Zupełnie przez przypadek, pisałam z nim przez jakiś czas.
Urzekł mnie słowami "Wróciłem do domu bo bardzo teskniłem za rodziną"
Co to dla mnie oznaczało?
To że jest bardzo ciepłym facetem z dobrym sercem.
Dla mnie nie ma nic bardziej cenniejszego niż rodzina.
Facetów, przyjaciół czy znajomych można mieć na pęczki....
Dlatego R urzekł mnie tymi słowami...
Jest nie tylko ciepłym facetem z dobrym sercem, jest opiekuńczy dba o mnie bardziej
niż nie jedna osoba, jest moją chodzącą motywacją która napedza mnie do działania
Doprowadza do tego że staje się inną kobietą, lepszą kobietą....
Tak jest to możliwe i myśle że nie jedna kobieta wie o co mi chodzi.
Wiem że przed nami jeszcze dużo złych jak i dobrych chwil.
Bo większość z was wie że nigdy nie jest kolorowo.
Ale czy związek bez kłótni czy drobnych sprzeczek nie byłby nudny?
R jest od niedawna w moim życiu, wiem że może być róznie.
Ale chcę ryzykować i trwać przy nim, dbać i pielegnować nasz związek
tak samo jak on to robi.
<3