tak sie bawilismy na sylwku. Na fotce zabraklo golebia:( ale pozniej to nadrobimy. ;) ten sylwek mozna zaliczyc do najspokojniejszych w naszym zyciu :) jak nigdy bylo tak spokojnie. Luki odpadl pierwszy ale to dlatego, ze pil od rana :D ale za to ile on wypil na drugi dzien. wszyscy o polnocy zaczelismy uprawiac sowje ogrodki.:D