Ach... kubeł lodów i zapominam o całym świecie<3
Dziś na śniadanie kubeł lodów truskawkowych^^ o 11 z Beatką na "koszykówce". Niezła była ze mnie polewka, bo siedziałam na trybunach z Beatą i kolegą i przyszedł jakiś licealista i siedział z nami. W końcu Beata powiedziała:
-Patrz jak ten Pasterz(ksywka jakiegoś chłopaka co grał w kosza) wysoko skacze. A ja na to:
-no, i zauważ jak ciągle go wołają, Pasterz, Pasterz, Pasterz. No i okazało sie że ten licealista co sie do nas wcześniej dosiadł był Pasterza kolegą i sie mnie spytał:
-A co, wpadł ci w oko Pasterz. Jaa cie, ale wtedy wpadłyśmy w brecht z Bebe i naszym kolegą.
Później tylko pytali: "jak tam Pasterz" "idź zagadaj" i takie różne, a moje odp :"nie, nie podoba mi sie" itd.
Ogólnie dziś na wesoło. Jutro powtórka<3
Po południu popsul mi sie humor, mój przyjaciel sie chyba na mnie obraził nie chce powiedziec o co chodzi-załamka:(
Za to drugi przyjaciel nabrał mnie że był w szpitalu, że wpadł pod samochód, ma złamaną noge. No i oczywiśce zaczełam sie martwić, wypytywałam go o szczególy i wgl a on w końcu że żartuje, że chciał sprawdzić czy sie bede martwić. Japierdziele, z jakimi debilami ja sie zadaje:D
I tak was kocham moje debilki