Oj co to się stało? Czyżby powrót "syna marnotrawnego"? Hm...ciekawe, a myślałam, że faceci mają więcej rozumu w głowie ;) hahaha oświadczenie i okazywanie jak tylko się da , że mam nową jest po prostu dziecinne , a powrót po miesiący, gdy tamta dała kosza czy to kpiny? Hej! kochanie przypomniałem sobie o Tobie, wróć bo Cię kocham....hahaha komedia <3 Człowiek chyba coś przespał...teraz ty poczuj się tak jak my kiedy zabawiałeś się z innymi...
W ostatnim czasie poznałam jednego chłopaka, godnego mej uwagi. Ale co mi z tego jeżeli wciąż bawimy się w kotka i myszke...Kłotnia dziś, śmiech jutro, namiętny pocałunek w południe...Jesteśmy już na tyle dojrzali aby sprawę postawić jasno. Co robimy? Bawimy się jak dzieci z podstawówki? Dziś jesteśmy razem jutro nie? Czy to ma jakiś sens? Postawiłam wszystko na jedną karte wbrew wszystkiemu ( nawet Oli :* ) i kiedyś trzeba zacząć żyć na nowo, zapomnieć o tamtym " dziecku" a teraz kroczyć z "dojrzałym facetem"... Spróbować iść i doceniać każdy szczegół, każdą chwile...uwagę jaką drugiej osobie poświęcamy - bardzo często o tym zapominamy...Przestać manipulować drugą połówką, każdą decyzje podjąć razem...przez wszytsko przejść razem nie zależnie od etapu trudności...Czasem wysłuchując żaleń moich koleżanek lub przyjaciółek, albo nawet swoich zastanawiam się czy śmiać się czy płakać...Nie które błędy popełniamy tak nie świadomie i nasze zachowanie dobija kresu ;) Poprzedni związek dał mi dużo do myślenia i teraz kiedy wkraczam w nowy etap życia wiem, że zaufanie i szczerość to jeden z kluczy ( który my posiadamy) dlatego pozytywnie rozpatruje to co jest między nami i wiem że będzie lepiej...Bo doceniam każdą chwile spędzoną z Tobą i wytrwale odliczam godziny do następnej....;) Teraz spotkajmy się w połowie drogi i nie wierzmy w stereotypy ani inne dziwactwa...żyjmy jak chcemy, by każde z nas miało uśmiech na twarzy. Bo przecież to jest najpiękniejsze, kiedy druga osoba jest uśmiechnięta dzięki nam <3 :*