Błękitem jestem,
I wiatrem w polu,
I słońcem i deszczem,
Uśmiechem bez powodu,
A nawet, gdy będę bardzo tego chciała
Czernią najczarniejszą
Jak węglowa skała.
Krzykiem łabędzia lecącym na łąki..
Zbłąkanym piórkiem,
I kropką biedronki,
Moje serce i dusza
Jak bańka mydlana
Mieni się kolorami tęczy...
Płomieniem jestem..
chociaż ogień niszczy
wszystko, co napotka
pochłania bez reszty,
Jestem jak pochodnia...
Mogę być wszystkim,
czym będę chciała...
Wystarczy, że zamknę oczy
I rozpłynę się w dyrdymałach...
***
foto i wiersz by kira