22 to taka ładna liczba.

Piątkowe odświeżenie ponad 16-letniej znajomości (powrót do korzeni w postaci oglądania pierwszych części Harry'ego Pottera, duża innowacja w postaci picia przy tym urodzinowego piwa), sobotnie niespodzianki od mojego Najcudowniejszego (który zainwestował w jakiś prezent, a do tego upichci kolację-niespodziankę, zrobi drinki i... zapewni seans wspólnego oglądania moich ulubionych części Harry'ego Pottera! -> Serio? Już prawie 5 lat?), niedzielne piwo, pizza i Hobbit z parą przyjaciół, poniedziałkowe niespodziankowe atrakcje zapewnione przez małego Żuczka i urodziny w gronie rodziny. Tak to ja mogę żyć :) A plan badania magisterskiego wraz z postawieniem hipotez, czyli praktycznie większość rozdziału metodologicznego pracy magisterskiej, konspekt pracy magisterskiej, część teoretyczna pracy z badań klinicznych i praca z leków psychiatrycznych na podstawie czterech wywiadów jakoś się kiedyś tam napisze w międzyczasie:) Tak samo jak nauka włoskiego. 15.01, 17.01, 18.01, 24.01 i sesja. Senza stress :3