photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 MAJA 2011

ziąą.

Tya. Dzisiaj mamy święto. Ogólnie czuję się jak w niedziele. Jutro moje urodziny, ale strasznie ich nie chce Dzisiaj miała przyjechac do mnie chrzestna, ale oczywiście powiedziała, że jest u niej koleżanka i że nie przyjedzie. Najs. Chociaż w sumie to sie do tego przyzwyczaiłam.

+ jutro do szkoły.. masakra w biały dzień

+ Madzia chce żebym za wszelką cenę do niej przyszła, ale jest strasznie zimno, mi się nic ne chce, a poza tym jeśli by mnie Marek zobaczył to by się na mnie obraził bo on chciał żebym wyszła z nim i AnDzią, i pierwszy do mnie napisał. A nie chciałabym się z nim pokłócić, jest zbyt fajny

+ swoją drogą ciekawi mnie strasznie co Julka wymyśliła na jutro. Miała plan żeby zaśpiewać mi "sto lat" w szkole na holu głównym. Mam straszną nadzieję, że jednak tego nie zrobi

+ to już jest już czwarty dzień, od kiedy nie widzę Niedźwiadka, i za nic w świecie nie chce mi przejść to cholerne zauroczenie. WTF!? Przecież ja się o to nie posiłam! Nie chce go!.. nie no nie będę oszukiwała samej siebie. Prosić się nie prosiłam, ale teraz strasznie go chce. Chociaż nie chciałam go poznać. O to to ja się już nie prosiłam. Głupie łyżwy ! No bo wszystko zaczęło się na łyżwach.. no może troszkę wcześniej... Pewnego dnia w szkole, już po zerwaniu z "Męską dziwką" siedziałam sobie na korytażu szkolnym z Julią i wtedy przeszedł ON. Nic nikomu nie mówiłam, no bo i po co ? Potem zaczęły się łyżwy. W sumie, to o nie też się nie prosiłam bo nie posiadam swoich łyżw. Po prostu Julia dostała na gwiazdkę, Olka ją wyciągnęła a następnie ja pożyczyłam od Sylwii, która ich nie używała. Poszłam z nimi na te łyżwy a tam był ON. Po prostu Niedźwiadek we własnej osobie. No ale cóż. Był to był, jeździł sobie jak inni ludzie. W końcu to lodowisko, tak? Normalne osoby tak robią. Mijały dni, a my codziennie chodziłyśmy na lodowisko, ale już bez Olki, z którą była OGROMNA kłotnia.. w sumie to ona trwa nadal. Ale nie ważne. Któregoś dnia na łyżwach poznałyśmy takie Kamila, jest spoko, chociaż swoją drogą to już go bardzo dawno nie widziałam. Potem w ferie, poznałam Pawła. Chłopaki są dwa lata młodsi ode mnie od Julki, ale co tam. Ogólnie zaczęliśmy po lodwisku jeździć grupką, która składała się z: Julki, Izki, Sebastiana, Konrada, Pawła, Figa, Kamila, Piotrka, jakiegoś kolegi którego imienia niestety nie pamiętam i ze mnie. Jednak niedługo potem powiększyła się o Tomka i Michała. Lubiliśmy bawić się w berka na lodowisku, jednak któregoś dnia dołączył do nas.. ON. Niedźwiadek we własnej osobie. Jakaś porażka totalna. Nie wiedziałam jak mam zareagować no to zaczęłam się na początku z tego śmiać. Ale ok. Wkrótce potem bawiło się prawie całe lodowisko. Było nas od groma jednak Niedźwiadek łapał tylko mnie. TYLKO. WTF?! Dlaczego mnie?! TYLKO?! To było dosyć dziwne. Zaczepiał mnie i wgl. Czyżby wiedział?! Lodowisko się skończyło, przyszedł marzec a on.. napisał do mnie na nk i się zapytał czy dam mu swój numer gadu. Oczywiście mu podałam, to tylko gadu. Pisaliśmy. Pierwszy dzień wiosny.. Napisał. Bardzo długo rozmawialiśmy i w końcu zapytał się mnie czy ja go lubię, czy lubie lubię. Zatkało mnie. Ale powiedziałam mu że go lubię lubię. Miało to oczywiście znaczyć że mi się podoba. Powiedział mi że ja mu też. Po tym wszystkim wszystko się zmieniło. Przestał się praktycznie odzywać. Ale strasznie mnie obserwuje. Widać, że jak jestem niedaleko to zaczyna się wstydzić i wgl. No i to wszystko trwa do tej pory. Mam obsesję na jego punkcie. Seryjnie. Moim kodem na telefonie (tym co się blokuję smsy itd.) jest data jego urodzin, co nie powiem to musi tam wystąpić słowo "Niedźwiadek". Szczerze mówiąc to ja już nad tym nie panuję. Porażka. Jak mamy lekcje koło siebie i siedzi na przeciwko wpatrując się we mnie swoimi pięknymi szarymi oczami to ja leże. Nie mogę z siebie słowa wykrztusić. Ale Julka mi pomaga, bo o wszystkim wie. Jest kochana. Jutrzejszy dzień byłby najlepszym dniem, gdyby Niedźwiadek wysłał mi głupie "wszystkiego najlepszego" nawet na tym cholernym nk, albo gg. Byłabym szczęśliwa i tyle.

 

Okok. kończę. w sumie to jutro pewnie napisze jak tam moje "święto".

 

Pozdrowienia dla:

- Julki ^^

- Niedźwiadka.

- Madzi.

- Marka.

- AnDzi.

- Marty.

- Pauli.

- Magdy.

- Jarka.

- Sylwii.

- Pati.

- Klopsa...

I chyba koniec, bo wiem, że oni i tak tego nie przeczytają

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika madsom.