nie zostały nawet ściany.. został tylko piach..
wkurwia mnie spożywanie alkoholu. moja głowa, zeszklone oczy, rewolucja w żołądku, chyba złamana ręka, zgubione papierosy i przepite wszystkie pieniądze. miło.
wkurwiają mnie moje tatuaże. jeden nie chce się zagoić. niech ten kwas pieprzony cały szlag rosyjski weźmie. = = wkurwia mnie bieg tych wydarzeń, wszystko, co się wokół mnie dzieje, i to co się nie dzieje, tylko po prostu stoi obok i wkurwia. dałam sobie do zrozumienia, że jestem tak naprawdę zmęczona. i nie chce mi się zmieniać szkoły, ani miejscowości, nie chcę internatów, dojazdów, nowych ludzi. dziwi mnie jednak to, że automatycznie, bez własnej woli zaczęłam się uczyć. podziwiam tę część mnie, która jeszcze ma ambicje.
wbiłam się w pantalyk, ale teraz straciłam rytm. cześć.