No cześć misie.
Mamy środę, a ja nie mam chęci do życia.. fakt, dwa dni wolnego dały mi popalić.. jutro na 7.10 do 16 umrę, umrę na stojąco.. dawno nie czułam się taka bezsilna.. czuję, że już nic nie mogę zrobić.. jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem to będzie dobry weekend, w końcu jakoś zapomnę o wszystkim bawiąc się, pierwszy raz od bardzo dawna.. we wtorek czeka mnie coś, na co czekałam bardzo długo a boje się jak cholera.. chyba wezmę ze sobą słonia na szczęście, lepiej czymś zająć głupie myśli.. a jeśli pójdzie coś nie tak? ta myśl mnie dobija.. boję się, tak cholernie się boję.. Boże, pomóż mi bo nie daję rady! Powtarzanie' musi być dobrze, dasz radę..' jeszcze bardziej mnie dobija.. Nasz polska służba zdrowia jest jednym słowem popierdolona.. czekać 3 miesiące ?!! no to niech oni się tak kurwa męczą, bo ile można wytrzymać ! -.- brakuje mi słów.. chyba tyle z mojego narzekania.. nic pozytywnego się nie dzieje.. w sumie i tak, a z reszta. trzymajcie się .
Pięćdziesiąc Twarzy Greya budzi moją wyobraźnię, cudowna książka.. czekam na film, wiem że na premierę nie pójdę, ale gdy będe się zamierzała wybrać na pewno napisze relacje..
Czytamy druga część *.* chociiaż wtedy można się wyłączyć..
'' Miałam sen.. że byłeś tu, trzymałeś za rękę,
pełen szczęścia w oczach spoglądałeś na mnie..
zadzwonił budzik a ja usilnie próbowałam wrócić do tego,
by móc Cię zobaczyć.. Chociaż w śnie..''