Też myślicie, robale, że trzeba zmienić kolorystykę. Już za długo była. ale też coś na jasno. Ot, coby ładnie było.
Czytam Narreturm. TA KSIĄŻKA JEST ZAJEBISTA <3. Ba - jest zajebista nawet jak na Sapkowskiego. Kocham nieszczenie ideałów. Zawisza Czarny jednak nie jest taki zły, z okazji że skończyłam czwarty rozdział. Niachu. Miodzio.
Ah. No i coraz bardziej lubię Husytów. Tak jakbym ich nie lubiła już wcześniej.
Dzisiajsza wizyta Justyny natchnęła optymizmem. Jakoś to bedzie.
To co powiedziałam - szkoda mi inteligencji w społeczeństwie, szczególnie polskim. Ślepy zaułek ewolucji. Szkoda mi, że ludzi inteligentnych jest mało. Ale jeszcze bardziej szkoda mi, że ci, którzy są, poczynają sobie z debilami, zatracając chyba najzajebistszą (najbardziej zajebistą?) cechę świata na 'i'.
Wkurwiasz mnie. ty nie wiesz, że to o ciebie chodzi, bo ci tego nie powiem. Ale mnie wkurwiasz. Chociaż może się dowiesz, b jak mnie wkurwisz, to ci w końcu wyjadę.
Nie, Wielerak, nie ty mnie wkurwiasz. Ciebie lofciam <3.
W każdym razie - dobrze mieć kogoś zorientowanego w sytuacji z kim można pokłapać dziobem przez kilka godzin <3.
Ależ to słitaśne. Brrr.
Spostrzeżenie na dziś - Billie na zdjęciach, które były niedawno w Teraz Rocku, NIE MA CZERNI NA OCZACH. MEJKAP! GDZIE JEST MEJKAP?! AAAA! Chyba jedyna 'metka' do której przylgnięcia się przyczyniam. Ale fajna metka. Znak firmowy wręcz.
Dobra. Koniec. Nic mi się nie chce, a piszę z przyzwoitości. Anyway.
beatboyb - włazić na jutiub i na konto tego gościa. Niachu. Jest fajny i ma nos jak Tre <3.
Ładna ta piosenka. Jedna z bardziej pozytywnych jakie słyszałam. A ICH szczególnie.
Tim i timowy głos <3.
She got down on hands and knees,
One ear against the ground,
Holding her breath to hear something,
But the dirt made not a sound tonight
Echoes of songs still lurk on distant foreign shores,
Where we danced just to please the gods that only ask for more,
So it goes
But still we give ourselves to this
We can't spend our lives waiting to live
On cold nights
In a prayer for dawn
But the daylight
Isn't what she wants
The concrete
Calls my name again
I'm falling
Through the cracks I slip
The postcard says wish you were here
But I'd rather I was there,
Holding on to the simple things before they disappear,
That's what I meant
But that was then, and this is now
I'll make it up to you somehow
On cold nights
In a prayer for dawn
But the daylight
Isn't what she wants
The concrete
Calls my name again
I'm falling
Through the cracks I slip
A destination, a fading smile.
Another station, another mile.
Another day gone, I swore that I will.
Be there before dawn.
So be there, I will.
She got down on hands and knees,
One ear against the ground,
Holding her breath to hear something,
Anything at all
The dirt whispered, "Child, I'm coming home"
On cold nights
In a prayer for dawn
But the daylight
Isn't what she wants
The concrete
Calls my name again
I'm falling
Through the cracks I slip
Ależ serduszek najebałam.
<3.