Rozpoczynając dzień bardzo komercyjnie i kiczowato nie będę pieprzyła o życzeniach i wesołych świętach.
Od dni niepamiętnych na Disney'u Smyk reklamuje swoje zabawki. O dni jeszcze bardziej niepamiętnych byłam zmuszona oglądać kiczowate kreacje świąteczne we wszelakich centrach handlowych. Zarówno te zdobiące sklep, jak i te, które powinniśmy założyć. Nie czarujmy się. Mam za dużo palców u jednej ręki by wyliczyć osoby, które to jakoś przeżywają w środku. Dzieci czekają na prezenty, młodzież na prezenty i dzień spokoju, dorośli już i jeszcze na nic nie czekają, a starsi na spotkanie w gronie rodzinnym. Wszystkie kity, które trzeba będzie powiedzieć, nieszczere uśmiechy i sranie w banie. Dużo zamieszania i schabowy na 1/4 polskich stołów. Tak więc nie wierzę w cuda i wianki, więc również Wam tego nie życzę. Jedyne co mogę powiedzieć to tylko tyle byście przeżyli te święta. Jak chcecie, jedząc karpia czy nie, czekając na prezenty, czy nie i rozmawiając z psem. Bo dochodzę do wniosku, że on wie z tego wszystkiego tyle ile ja.
Ze zdjęcia szczerzą kły: Monroe, Chaplin i Allen.
+ ogłoszenie: jeszcze dwa dni wolne na sesje mam, zapraszam. (;