Samo nic się nie zrobi. Mam dużo w głowie. Spory w niej bałagan, ale nadal funkcjonuje na pełnych obrotach. W snach wciąż wsiadam do autobusów i pociągów, zastanawiając się czy to te właściwe. Wpadam w panikę kiedy nie poznaję drogi za oknem i nagle okazuje się że obok mnie siedzi ktoś bliski, albo że za chwile na niego wpadnę. Metafora mojego życia teraz. Boje się i zaczynam miotać, ale po chwili ktos przytula moje serce i juz wiem, że będzie dobrze. Nie spadalibyśmy, nie mając pewności, że się odbijemy.Zawsze kiedy Ty sie opierdalasz, ktoś inny stara się by być lepszym od ciebie.Idziemy w stronę marzeń, a to zawsze jest dobra strona.marzenia i irracjonalne pragnienia,a nie realistyczna ocena rzeczywistych mozliwości,decydują o przebiegu iterakcji twórczej.
`tydzień nauki ;/// zapierdziel ..
;**********