Podajesz dłoń a tak naprawdę brzytwę
W twoich oczach widzę nierozegraną bitwę
Podajesz dłoń a o czym innym myślisz
O szarych ludziach skąpanych w nienawiści
Oni czekają aż sen się ziści
Ja nie zawiodę ciebie przyjacielu idę do celu
Ale nie po trupach wyciągam dłoń gdy koleżka upadł
Wyjrzyj za okno i zobacz moje słowa
Z ręki do ręki ciągle krąży towar
Ludzie z Grochowa znają to na co dzień
Tutaj przegrani budzą się na głodzie
Swoim kłopotom sam musisz sprostać
Uliczne zło różną ma postać
Musisz tu zostać żeby zrozumieć
Bo tutaj żyć po prostu trzeba umieć
Dźwigam na plecach ciężki życia bagaż
Co dzień się zmagasz z tymi problemami
Zapamiętajcie nie jesteście sami :)
;/;/