Prostacki wiersz.
Pragnę Cię bardziej niż pustelnik wody,
boję się...
Nie mogę się doczekać zimowej pogody.
By hasać móc po śniegu, w tym sęk.
Bo to daje mi radość, ta beztroska i uczucie swobody.
Zamim odpłyną zmrożone wody.
Czekam, tęsknię, myślę, całuję.
Tyle, w jednej chwili czuję.
Jedni mówią- Tyś oszalała.
A ja po prostu się zakochała.
Nie wiem co dalej, nikt tego nie wie.
Mam nadzieję, że będzie nam jak w niebie.
Tak wiele przeżyłam,
Tak niewiele mi potrzeba, by być szczęśliwą
I unieść się tam, gdzie trzeba.
Jedyne co mam teraz, to ma nadzieja.
Że zjawisz się, że będziesz, że ukochasz
I, że me serce na serio, zdobędziesz.