Z niektórymi mam trzy światy. Uwielbiam wariatów, takie zboczenie zawodowe.
Wszystkich Świętych - w sumie spędzone w śmieszny sposób. Skoro boli mnie brzuch od śmiechu, musiało być ok :D
Może nie wypada dzisiaj się śmiać, ale lepsze to niż zamuła i wielkie przemyślenia.
Zaa tydzień, znowu twój głupi ryj <3