Niesamowicie mnie tyłek boli po rowerach z K&O,ale warto było,jutro może powtóreczka będzie:3 Najpierw kebab,później zalew,jaranie się trzema kolesiami *-* konwalie,których nie mogłyśmy znaleźć:D wieczorem lody z braciszkiem i mini przejażdżka rowerami.Fajny dzień,a przy okazji dowiedziałam się,że mam zły wpływ na K haha:D Dobra,ja to ta zła!
Co robicie? :)