Ten dzień jest jakiś dzisiaj dziwny. Ewidentnie jest dniem wspomnień.
Zaczął się bardzo miłym gestem misiaczka, ledwo co otworzyłam oczy a przedemna leżało śniadanko zrobione przez niego <3
Potem posrzatalismy jego pokój.
Pojechałam do domu i tam wszystko się zaczęło.
Nie chcąc myśleć o tym co się teraz u mnie dzieje, pomalowałam sobie paznokcie.. Niby wszystko spoko..
I znowu Telefon.. Czasem mam ochote wurzucić go przez okno.. i odciac się od swiata...
Chciałabym chwile sokoju od tego wszystkiego... Dlaczego musze decydować o takich rzeczach w tym wieku..
Pewne sytuacje przerazaja mnie..
Nie dałam rady oddałam telefon siostrze.. Nie mam siły już o tym rozmawiać..
Lecz widząc jej łzy wiem, że nie tylko mnie to boli.. To jest ciężkie dla nas.. Dla mojej rodziny.
Brakuje nam was.. Bardzo...