I po pierwszym upiornym razie :) Jestem zachwycona..."Phantom..." w Romie to coś wspaniałego! Chcę więcej, więcej i więcej! I już nie mogę doczekać się kolejnej wizyty w Romie...a kolejna wizyta to siedzenie na balkonie o.O .
Co do spektaklu zacznę od tego co mi się nie podobało a mianowicie:
- stroje...szczególnie w "Don Juanie" - nie tak to sobie wyobrażałam :( Bardziej podchodziło mi to pod "Moulin Rouge" niestety :/ I strasznie zepsuło moją wizję tej sceny...a ta sofa :/ porażka.
- ogólnie stroje... te co mi się podobały to sukienki Christine, stroje Upiora i Raoula. Carlotta w "Il Muto" jest za bardzo przesłodzona. Wyobrażałam sobie przepych i kicz w jednym a tutaj była zrobiona na taką kiczowatą landrynę :/ blehh...
- w cudownej Maskaradzie wg mnie za mało kolorów i stroje zupełnie niemagiczne...
- niebieski strój dyrektora Andre :( brrr
Dlaczego nie zajęła się nimi mistrzyni Kołodyńska?! Dlaczeeegoooo?
A teraz co się podobało - wszystko inne :D
- cudowna scenografia przenosząca nas do l'Opera Garnier w Paryżu - mistrzostwo spektaklu!
- wspaniała muzyka Webbera'a w cudownym wykonaniu Romowej orkiestry pod batutką Maestro Pawłowskiego
Aktorzy w Romie to wspaniali artyści, wiedziałam, że na nich nie da się zawieść :) Wszyscy bez wyjątku byli wspaniali!
No ale kim bym była bez wychwalenia Damiana Aleksandra?
Więc po raz enty powtarzam, że Damian jest genialny w tym co robi! Jego Upiór baardzo mi się podoba...marzyłam od zawsze właśnie o Damianie w tej roli. I po tych 2-4 latach oczekiwania stoło się! Nie zawiodłam się napewno, utwierdziłam się jedynie, że Damian jest niesamowitym artystą.
Uwielbiam głos Damiana i kocham postać Upiora. Połączenie tego to najlepsze, co mogło się dla mnie przytrafić na scenie musicalowej w Polsce
Damian wcielając się w rolę Upiora dodaje takiej tajemniczości swojej postaci, chodzi jak wampiro-upiór a swoim głosem magnetyzuje. Poczułam żal Upiora i zrozumiałam jego uczucie do tego stopnia, że w ostatniej scenie popłakałam się. Czułam, że jest to Upiór a nie Damian w przebranku. Pięknie!
Ulubiony artysta w ulubionej postaci, czego chcieć więcej?
"Upiora..." polecam każdemu! Roma zaprasza ;)
A zdjęcie zaczerpnięte z upiornego programu. Jest świetne i składam gratulacje fotografowi, który wykonał owe cudo ;)