Nie odzywałem się przez tydzień i w Twoim głosie słyszę niemoc,
Nie pytasz dokąd idę, ale wiem, że idziesz ze mną,
Tam jutro spotkamy się na chwilę, na pewno
Nie lubię kiedy pytasz czy przyjdę na trzeźwo.
O mnie się nie martw, mama , o mnie się nie martw,
Możesz modlić się za mnie, bo o resztę nie dbam znów,
Ciężko wiesz jakoś przestać pluć na to całe życie i wyciągnąć z serca nóż
Nie tak miało być wiesz, mama, znowu z rana padam na kolanach,
Zamiast mieć plan, mam kaca
i zamiar dziś znów się schlać jak szmata
i nawiać stąd,
Wczoraj znów szukałem śmierci na ulicach,
ale nie martw się, nie pytaj, chyba śmierć nas unika
Przyjdzie czas, wiary nie trać oddychaj,
przeproszę Ciebie pierwszą gdy przegram, oddychaj.
Ej, sobą bądź, trzymaj mój front, mów tylko prawdę
i nigdy się nie zmieniaj, bo taką Ciebie pragnę :*
Inni użytkownicy: masterplroksejn666rolbrixpatrol9977karolinapiwkokacyczeklexiorliluux3haowsidzidzi99
Inni zdjęcia: 981 tennesseelineBar pod palmami bluebird11Kominy lubię. ezekh114Motylki fruwają :) halinamRyjkowiec żołędziowy wiesla25.7.25 inoeliaDroga do baru bluebird11Narodowo, wojskowo. ezekh114Poznawanie rzeczywistości. ezekh114Z kuzynem nacka89cwa