...NA ZAWSZE...

Czy to nie jest wielka rzecz - znaczyć dla kogoś wszystko?? Na początku chciałam powiedzieć, że ten pb mnie wkurza i to na maxa od tygodnia próbowałam dodać foto i nic :/ ech ileż można czytać tekst „Możliwość dodawania zdjęć została chwilowo wyłączona dla użytkowników kont darmowych. Przepraszamy za tymczasowe utrudnienia” no by to szlak... Ok koniec nerwów dawno tu nie byłam więc trzeba by opowiedzieć co się dzieje w moim tzn. NASZYM życiem bo moje to Jego a Jego to moje :) Żyjemy jednym życiem.. w tym samym czasie ziewamy, mylimy o tym samym aby powiedzieć ale ja prędzej zawsze powiem hehe (Misiek ty wiesz ocb) wczoraj zauważyliśmy że nasze serca biją w tym samym czasie, tym samym tempem i jego dla mojego a moje dla jego :* KOCHAM TEOG WARIATA NIESŁYCHANIE :) Więc może opowiem co się działo przez ten tydzień? Tak więc tydzień jak tydzień smutnych, szary i nijaki bo bez Ciebie Kochanie... Od samego rana do późnego popołudnia w szkole, potem homework potem tv, następnie kilka minut na gygy, jakaś ok godzinna rozmowa przez fonka ze Skarbeńskiem i prysznic a potem kładę się na łóżeczku i myślę o.... Łukaszku.. :* Piątek- zwariowany dzień niby piątek 13 ale od kąt jestem z Aniołkiem nic nie może mi się złego zdarzyć (oprócz denerwowania się na 1 osobę ze szkoły ale moje nerwy ukaja rozmowa przez fonka i jest ok) tak więc miałam otrzęsiny (nasza klasa wygrała :) ) no ale ja odliczałam tylko godziny do 13 bo miał przyjść do mnie Łukaszek od razu po przyjechaniu z Bydzi miał do mnie do sql przyjechać i mnie zabrać z tym otrzęsin :) no i tak było godzin. 12.57 na sali apel, wnoszą sztandar a Angelisia sie chowa za koleżankę i odbiera telefonik bo dzwoni „AaaMisiek” i mówi że już dochodzi to ja szybko biegnę na dwór by się przywitać i nareszcie po tygodniu mogłam przytulić mojego kochanego... Chwile musiałam tam zostać na przedstawieniu ale potem zwiałam hehe i pojechałam z Łukaszem i kumpelą która też zwiała do Cerfa :P Dziewczyny mi piszą że mam żałować że uciekłam bo jest zajefajnie ale ja nie żałowałam bo NIC nie jest przyjemniejsze niż czas spędzony z moim kochaniem... O 15.40 mieliśmy autobus i pojechaliśmy do domku.. razme siedzieliśmy a nie tak sama jak przez cały tydzień i tylko patrze na te pary zakochane... hehe no a wieczorkiem przyjechał.. Sobota- dzień zwariowany o 10 na zakupy z Wioletka wjeżdżam do Czernikowa zimno jak nei wiem co lodowate ręce bo na roweryku i pierw do 1 sklepu bo chciałam kupić kurteczkę na zimę (i kupiłam) i odstawiam rower a ktosik od tyłu mnei łapie odwracam głowe i ktoś mnei całuje... hehe a to mój Skarb ogrzałam się trochę w jego ramionach a potem ja jeszcze poszalałam z Wioletą na zakupach a on do domku pojechał i do wieczora.. a wieczorem? Wieczorem Misiu był u mnie i tyle musi Wam wystarczyć :P Niedziela- na 10 jak to na pobożną o grzeczną Angelisie przystało ;p do kościółka oczywiście z Wioletką a tam kto? Łukasz :D ahh taki mróz a mi było ciemno a staliśmy na dworzu hehe Następnie poszliśmy do domku każdy do siebie bo Misiek musiał się spakować i nie miał zbytnio czasu dziś dla Kotka :( potem na 12,30 do Pico i potem od razu na przystanek... tam sobie posiedzieliśmy pół godzinki na ławeczce jeszcze Eliasz nam zrobił sesyjkę bo upominaliście się wszyscy o wspólne foty to teraz mamy i to nawet dużo... :D niektóre są śliczne.. będę dodawać jak nie będzie się blokować komp :/ i pb :/ No więc co tam jeszcze o 13.36 pojechał... ahh jak to boli... ale czy nie warto życ w życiu dla takich chwil jak te które są w piątek po południu, sobote i niedzielę do południa? Niektórzy mówią że miłość i związki na odległość to beznadzieja ale przecież ...W ŻYCIU PIĘKNE SĄ TYLKO CHWILE... tak naprawdę nie trzeba się widywać codziennie, przytulać i całować bez przerwy (nie że ja nie lubię bo lubię i to bardzo hehe) ale tak naprawdę w związku jest ważne to że ma się dla kogo żyć, że mamy komu się wygadać i tutaj apel do pewnej pary a szczególnie do pewnego pana (Ty wiesz że to do Ciebie) szczerość i jeszcze raz szczerość!!! Ja i Łukasz jak mamy jakiś problem albo coś nam się nei spodobało co zrobił ten 2 to rozmawiamy wprost do siebie a nie komuś powiemy wyzywamy tego 2 a sobie nei powiemy i ten 2 myśli że wszystko jest cacy nie w tym rzecz wkońcu szczerość do „mury” związku... Kończę to notkę jak ktoś przeczytał ją cała i nie zasnął to GRATULACJE :* :* Jeszcze tylko pozdro: • oczywiście dla Mojego Misia najsłodszego, kochanego, jedynego,,,, z którym chcę dzielić resztę życia... SKARBIE KOCHAM CIĘ... • pozdro dla wszystkich komentujących... • pozdro dla znajomych tych z reala, z pb z gygy, tych moich, Łukasza i tych wspólnych... • pozdro dla wszystkich którzy chcą być pozdrowieni....