ja nic nie mogę za to spojrzenie,
przecież nie mogłam odupścić sobie tego,
że poraz przed ostatni nasza klasa była prawie cała razem w kupie,
chociaż i tak tu jeszcze było doobrze.. ;p
szedliśmy akurat całą ekipą w stronę lasu <?>,
nie wiem w jakim celu..
albo po prostu nie pamiętam.
najllepiej było siedzieć z dziewczynami w czwórkę
(tj. Dżula, Palma i Bosman ;] )
powypominać sobie pare pierdół
wyjaśnić wszystko
no i jeszcze coś..
siedziało się tak w czwórkę,
pomiędzy nami 2 kostki od polbruku,
na nich "obrus" <?> >>Dżula, ja nie pamiętam tej kwestii..
dwie szklaneczki, które nie wyglądają jak szklaneczki, tylko jak coś podobnego do kiliszka,
3 butelki jakiejś gorzkiej śmierdzącej wody,
4 kubki
2 kartony soku z czarnych pożeczek..
były jeszcze ciasta z Biedronki.
i tak żeśma so oblali koniec.
a na tej słitaśnej foci ja z Jagodą, z tyłu Natalia. pozdro^^
Użytkownik ludicrous
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.