zima ^ ^
dzisiaj byl u nas ksiądz po kolędzie. my myśleliśmy że on przyjdzie okolo 17 a tym czasem byl o 12 i wgl nie spodziewalismy się takiego obrotu spraw i ja bylam w piżamie ( ale w ciągu kilku sekund już bylam przebrana :P) , moja mama myla glowę a mój tata byl na podwórku. dobrze że dzień wcześniej przygotowaliśmy pomieszczenie w którym przyjmiemy księdza. :D ale w sumie to byla fajna przygoda i ksiądz wikary powiedzial że chyba jego i tą wizytę dobrze zapamiętamy :D oj to prawdaa ;))
później bylam na podwórku i bitwa z moim bratem na śniezki ale niestety skręcilam sobie kostkę :( nie mg chodzić..
jeszcze uczyć się trzebaa ;/.
cześć