Pamiętasz, mieliśmy po 15 lat, poznaliśmy się, spotykaliśmy się wszystko pomału między nami rozkwitało, poznawaliśmy siebie, swoje ciała. Pamiętam, pamiętam ten dzień kiedy przyszedłeś do mnie z piękną czerwoną różą, strasznie się zawstydziłam, poszliśmy na spacer.. tak zaczął się nasz związek. Nie zapomnę jak zawstydzony z
tymi rumieńcami powiedziałeś no to teraz mogę Cię złapać za rękę?, dałam Ci swoją rękę, wtedy nawet nie podejrzewałam, że tą rękę będziesz trzymał przez kolejnych wiele lat mojego życia. Pamiętam nawet końcówkę naszego spotkania, dałeś mi wtedy nieśmiałego buziaka w policzek, to było takie piękne i niewinne
zarazem. Nasz związek rozkwitał każdego dnia, nasze niewinne spotkania,
spacerki, poznawanie siebie, swoich znajomych, spotkania sam na sam i w
towarzystwie, widzieliśmy w sobie rosnące uczucie, ten błysk w Twoich oczach, nigdy go nie zapomnę. Och, przypomniało mi się Twoje 16 urodziny! I nasz 16 minutowy pocałunek, w zimę w parku, namiętny a zarazem delikatny. Spotkania w szkole, na przerwach wszystko nieśmiałe a już w tym wieku było to uczucie, było to coś, już wiedziałam ze to nie jest taki sobie związek. Pamiętasz nasz spacer nad jezioro? Nasze pocałunki, nasze obietnice, plany. Pamiętam w wieku 18 lat, staliśmy oboje w objęciach nad jeziorem, obiecaliśmy sobie ze zawsze będziemy razem i nic, naprawdę nic nie będzie w stanie nas rozdzielić,a za 4 lata weźmiemy ślub. Dziś od tego naszego planu minęło 6 lat, a ślub nadal w planach.. J Pamiętam każde nasze wakacje, to słońce, zabawy na dworze, na podwórku, nasze ulubione danie, mianowicie frytki, zabawy w wodzie, wspólne oglądanie filmów, spędzanie czasu sam na sam, namiętnie odkrywanie swoich ciał.. a także spędzanie czasu w gronie rodzinnym, już wtedy byliśmy dla siebie jak rodzina, poznaliśmy nasze najbliższe rodziny, byliśmy traktowani jak rodzina. Pamiętam też nasze wejścia w dorosłość, Twoje pierwsze, Twoje prawko, nasze wycieczki zwiedzanie, odkrywanie pięknych miejsc. Później moje , a Ty wciąż przy mnie, chociaż już w tak młodym wieku byliśmy po małym kryzysie, potrafiliśmy się odnaleźć i docenić to co jest między nami. Następnie Liceum, studniówka, matura a My wciąż razem, wciąż coraz mocniej zakochani. Twój wyjazd do pracy, mój na studia. Nie wierzyłam w nas wtedy, nie chciałam tęsknić, jednak uczucie było silniejsze i z perspektywy czasu ten wyjazd nas wzmocnił doceniliśmy jeszcze bardziej ile dla siebie znaczymy i kim dla siebie jesteśmy. Nie zapomnę też tej naszej pierwszej nocy, wspólna kolacja, wspólnie obejrzany film i powolne zbliżenie do siebie, namiętne pocałunki, dotyk, pożądanie, było wspaniale, tak jak zawsze sobie wyobrażałam., i wiesz.. byłam z nas dumna, że z tą chwilą poczekaliśmy troszkę, nigdy nie chciałam, aby było to na szybko bo nikogo nie ma w domu, było dokładnie tak jak sobie wymarzyłam. Moje studia. Nigdy nie byłam z takich dziewczyn, którym w głowie imprezy, picie, poznawanie coraz to nowszych miłości. Dla mnie cały czas najważniejszy byłeś TY. Wspólne spędzanie czasu. Każdy weekend zamiast spędzać na imprezach studenckich jechałam do
Ciebie! Lub Ty do mnie, spędzaliśmy czas w dużym mieście, wspólne imprezki, znajomi, namiastka wspólnego życia, o czym tak zawsze marzyliśmy. Teraz zacząłeś pracę, ja skończyłam studia, przed nami ważne wybory, rodzina, praca, miasto, dom. Wiem, że mogę zawsze na Ciebie liczyć, że znasz mnie lepiej niż ktokolwiek, i chcę, marzę o tym, aby będąc staruszką podejść do Ciebie, przytulić Cię i powiedzieć i co misio jemy na obiad? A Ty powiesz dzwonimy po pizze a teraz wspólna kąpiel.
~~~~~~~~~~~Monika.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24