rok.

najmniejsze obrażenia,które miały ok.tygodnia gdy zdjęcie były robione ...

największemu wrogowi nigdy nie życzcie wypadku,nawet małego ...

krew,krew ... mnósto krwii.

krzyki,

pogotowie,

policja,

sygnały alarmowe,

rany,

zdarne naskórki,

strupy,

siniaki,

krwiaki,

potłuczenia,

pęknięcia,

połamania,

skręcenia,

operacje,

zabiegi,

rehabilitacje,

ból,aż przeraźliwy!

a teraz blizny,ból,lekarstwa,lekarze,sądy...

nie moja wina,a do sądu musisz iść, jako poszkodowana i świadek ...

Nikt z Was nie potrafii sobie wyobrazić jak się czułam , gdy mówiliście mi,że przesadzam,że jestem przewrażliwiona na swoim punkcie po tym wypadku... Jak wracałam do domu płacząc z bólu cielesnego i psychicznego,jak niejednokrotnie potrafiliście dobić leżącego...

To pokazało ile ludzi jest moimi przyjaciółmi,ile osób ma mnie gdzieś totalnie,a ile osób które się ze mną nie kolegowały pisały,dzwoniły i rozmawiały z ciekawości jak to było!

Osób,które szczerze się martwiły i przejmowały tym było niewiele.

Jednak ja to przeżyłam,mimo tego ilu z Was mnie już uśmierciło!

Ile dostałam smsów pod tytułem : "żyjeszcz czy nie żyjesz,odpisz?" - to jest konkretny przykład głupoty ludzkiej.

Zyskałam kolejne doświadczenie,którego nikomu nie życzę,

I mała rada,nie obwniniajcie niewinnej osoby...

Każdy z nas się czegoś boi niektórzy ciemności inni konkretnych przejść itd. ja się boję wielu rzeczy, staram się panować nad strachem,ale nie zawsze jest to możlwe. Więc nie mówice,że jestem przewrażliwiona,bo gdyby Wam ktoś zwrócił uwagę na wasze częste przesadzanie i bojaźnie to byłoby Wam przykro i ciężej pogodzić się z tym.

Miłego dnia i życia,

uważajcie na siebie i pamiętajcie,że jeżdzą piraci drogowi