to zdjęcie już kiedyś było.
co nie znaczy,że nie może być go jeszcze raz.
miło jest wracać do wspomnień.
wspomnienia...
piękna rzecz.
ale ja żyje tym,co jest teraz.
jak to napisał Paulo Coelho:
"Kiedy jem, nie zajmuje mnie nic poza jedzeniem. Kiedy idę, to idę, i tyle. A jeśli przyjdzie mi walczyć, jeden dzień nie będzie lepszy od drugiego, by umrzeć. Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem. Zrozumiesz, że tak jak pustynia tętni życiem, tak jak niebo jest pełne gwiazd, tak wojownicy walczą, bo jest to nieodłącznie wpisane w człowieczą dolę. I wtedy twoje życie stanie się świętem, wielkim widowiskiem, ponieważ będzie tą chwilą, którą żyjesz, żadną inną."
mimo to,warto wracać do wspomnień.
szczególnie gdy są piękne.
te photoblogi to głupia rzecz.
ale i tak będę go prowadzić.
żeby w przyszłości,jak będę już starą babuleńka przeczytać to,co tu pisałam i płakać ze śmiechu.
nad swoją głupotą.
mój świat zawirował.
a ja razem z nim.
własnie staram się stać na nogach a nie odlecieć na skrzydłach... tego wiatru, który powoli mnie opanowuje,
jak mnie opanuje to nie wiem co zrobię.
wolę nie myśleć.
i nie planować ;]
już powoli daję za wygraną...
może i dobrze.
ale to może być powodem wielu łez.
ale też może być powodem niewyobrażalnego szczęścia.
czas pokaże.
wiem,że ględzę głupoty.
ale naprawdę wszystko wywróciło się do góry nogami.