Nie wiem o co chodzi w tym wszystkim, muszę napisać nowe reguły skoro nie umiem się stosować do tych co teraz są.
Wczoraj mocno poleciałam - dzisiaj rano obudziłam się ledwo żywa... rozważam ponowną terapię ale w innym miejscu, w nowym gdzie zajmę się tylko (przede wszystkim) jedzeniem. Może nawet dietetyk - chociaż jestem sceptyczna
Godzina do zajęć, czekam w drugim budynku uczelni.