Podsycanie nienawiści jako ulubione zajęcie samotnych. Zakreślanie grubą, czerwoną kreską granicy pomiędzy 'my' i'oni'.
Od lat wiadomo, że trudniej sobie wmawiać 'że nie' niż 'że tak'.
To, czego nie ma, przydusza nas nabardziej - u każdego z nas słoń uwiązany do szyji, którego imienia nie znamy, więc nie można mu immienie przekazać, żeby spierdalał.
Akurat świat to my znamy aż za dobrze i nie mówmy o tym więcej. Z Życiem też jesteśmy na 'Ty'. Szczególnie, gdy rzeka płynie, ja stoję na moście i od niechcenia liczę słonie przyczepione do przechodniów.
Niech to wszystko raz szlag trafi i już w końcu nie będzie Paryża, do którego uciekają hodowcy słoni, ci, którzy nigdy nie mogą zasnąć.