No i mamy wakacje... nareszcie ;)
jakiś czas temu pisałam, że tak napiszę i to się właśnie stało. zleciało migieeeeeem!
Co do mojej klasy, strasznie mi przykro, że to już koniec. Bardzo się wszyscy zżyliśmy przez te 3 lata i brakować mi ich będzie, tego odwalania na lekcjach i wszystkich wspólnych 'cytatów', naszej ławeczki (zwłaszcza zimą, gdzie najwięcej zostało przeprowadzonych rozmów i nieźle się spisywało :P o śmiechu i obżeraniu się kilkoma paczkami chrupków naraz nie wspomnę :) ) było, minęło, nie wróci... ale się tego nie zapomni i zostanie w pamięci :D dostaliśmy od wychowawcy płytę ze zdjęciami ze wszystkich 3 lat ;D więc na pewno się tych chwil nie zapomni ;p
Dla każdego nauczyciela (prawie... :p eh ta Feeeee. do. -niektorzy nie zasłużyli haha;p) różyczka była i zleciało zanim je zrozdałam i podziękowałam, razem z przyjaciółmi zostaliśmy w piątkę jako ostatni uczniowie w szkole i przeszliśmy się po pustych klasach i korytarzach :) a teraz tylko jedyne pragnienie - niech nadejdzie prawdziwa, upalna, wakacyjna pogoda!