na razie ostatni rozdział, robię sobię przerwę, żeby dopisać kilka kolejnych części.
8.
Byłam w szoku. Nic nie mogłam normalnie zrobić. Cały czas się trzęsłam. Czy to możliwe, żeby oni.. przeżyli pożar? A te ciała w domu mogły być ciałami kogokolwiek, przecież nie było widać twarzy. Nie wiedziałam co o tym myśleć.
Teraz marzyłam tylko o tym, żeby ciotka z Karolem wrócili i żebym mogła się jej o wszystko zapytać. Mama i tata... Żyją! Tylko ta myśl utrzymywała mnie w przekonaniu, że JA nadal żyję. Z trudem łapałam oddech. Głowę zapełniały moje wspomnienia z dzieciństwa i nowe obrazy, pokazujące mnie przytulającą rodziców.
Położyłam się na dywanie, bezsilna by dojść do kanapy i zatopiłam się we własnych myślach. Co by było, gdyby..?
Nagle trzasnęły drzwi. Usłyszałam stukot szpilek cioci i tupot buciorów Karola. Podniesione głosy sprawiły, że zerwałam się na równe nogi i pobiegłam do przedsionka.
- Ciociu! - wydyszałam, wpatrując się w nich i głos uwiązł mi w gardle.
Karol był cały pokrwawiony, miał zabandażowaną rękę i ślady krwi na policzku. Przyłożyłam dłoń do ust.
- Boże! Karol, co ci się stało?!
- Potrącił go samochód - mruknęła ciotka i odwiesiła swoją apaszkę na wieszak.
Podeszłam bliżej brata i zarzuciłam mu ręce na szyję.
- Bardzo cię boli? Chodź, połóż się na kanapie, robię ci herbatę! - oderwałam się od niego i pobiegłam do kuchni zaparzyć wodę. Widziałam kątem oka, jak Karol przechodził do salonu i ułożył się na sofie. Przygotowałam jego ulubiony kubek i wlałam wodę, zalewając saszetkę z owocową herbatą. Posłodziłam i zaniosłam na stoliczek obok kanapy.
- Jak to się stało? - spytałam cicho, siadając na fotelu.
- Po prostu... Przechodziłem przez drogę i zadzwonił do mnie telefon, więc się zagapiłem i.. - zamilkł.
Westchnęłam i podałam mu kubek.
- Dziękuję.
- Spoko. Ech.. Wiesz co? Muszę ci coś powiedzieć - ściszyłam głos. - Tata..
Przerwałam, gdyż usłyszałam głos ciotki, niebezpiecznie się do nas zbliżający.
- Powiem ci wieczorem - dokończyłam szeptem. - Ale obiecaj, że nie zemdlejesz z wrażenia.
- Tata żyje - wyszeptał cicho, że z trudem go zrozumiałam.
- Skąd wiesz? - zdumiałam się głośno, zapominając o ciotce.
- Widziałem go. - Karol spojrzał mi w oczy, a mi urwał się film.
następny rozdział od 30 komentarzy i 40 'fajne'
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24