Stare zdjęcie z Hubertusa na Gai
Dziś spędziłam fajny dzień w towarzystwie przyjaciół - od godziny 13 wybrałam się z Julią na zakupy - kupiłam wiele potrzebnych kosmetyków do gimnazjum, które mogą się kiedyś przydać. Po udanych zakupach udałyśmy się do parku, gdzie dokarmiałyśmy kaczki serowymi chrupkami i rozmawiałyśmy o przyszłości!
Kiedy wróciłyśmy z parku postanowiłam zjeść trochę muffinek z wiśniami i położyć się spać.
O 18 znów wyszłam - grałyśmy z Julią, drugą Julią, Kacprem, Wojtkiem, Super-Darkiem i resztą w głupiego Jasia!
Ogólnie dzień zaliczam do udanych - teraz leżę sobie z kotkiem i popijam wodą - tak bardzo zdrowo!
Od jutra razem z Julią chodzimy na siłownię, jeździmy rowerami i spacerujemy.
Niestety, jak zawsze coś musi sprawić, że się zawiodę - tym razem to wieść o tym, że osoba, której się zwierzałam i ufałam, pod moją nieobecność bawiła się w najlepsze i ustalała zabawy z innymi - beze mnie.
Ale cóż - życie jest zbyt krótkie, żeby przejmować się wszystkim - od poniedziałku trzeba wykorzystać ten tydzień jak najlepiej, dobranoc wszystkim!