A witam tu ZNOWU brecht97
Sami prosiła o drugiego włama no to nie powiem, że ,,nie"
mam napisać dłuuuuuuuuuuuuugą notkę, to zaczynam!!!
W czwartek robiłyśmy prube kolędy, nie miałyśmy u kogo no to do Samanty.
Najpierw miałyśmy się spotkać u Asi a samcia już tam była, potem ja doszłam i czekałyśmy na Sylwie.
Z samantą grzebałyśmy po szafach ja znalazłam okulary bez szkieł i smoczek. Ja wziełam smoczek a ona okulary potem sie wkurzyłyśmy na Sylwie bo tak długo jej nie było i po nią poszłyśmy a ta w tych okularach szła.
No z Sylwią potem poszłyśmy na przystanek, tam był taki koleś i spojrzał sie centralnie na Sami i parsknoł śmiechem, my też zaczłyśmy się śmiać.
A w autobusie była masakra wszyscy się na nią gapili i śmiali a ta nadal w tych okularach i nie chciała ich zdiąć.
Jak wyszłyśmy z autobusu szłyśmy jeszcze 10,20 minut i podstawiałyśmy sobie haki hahahahaha
jak doszłyśmy do alejki gdzie ona mieszka i do jej sąsiada się darłyśmy ,,bąbel" i zwiewałyśmy.
Doszłyśmy do jej domu, i potem do pokoju jak tam gorąco było troche śpiewałyśmy potem latałyśmy po domu jak głupie np. do ciotki Samanty i co one tam nagadały głównie patrze na Sylwie jakąś godzine pózniej przyszła jej mama i zrobiła nam naleśniki hahahahaha potem niedobrze mi było
potem kot sami mnie mocno, mocno podrapał ją też a potem tata Sylwi przyjechał i nas zabrał...
koniec
Dobra lece ręce mnie bolą od pisania buziaki dla:
-Asi
-Sylwi
-NO I DLA SAMI