"Znikałaś w moim przełyku
Nie pamiętam tego dokładnie
Potem moich rzygów bliskośc
Kocham Cię jak Finlandię
A Ty się temu nie dziwisz
Wiesz dobrze co byłoby dalej
Jakbyśmy byli trzeźwi
Gdybym nie najebał się wcale
Gdzieś pod monopolowym
Napic nam się wypadnie
Lecz takie są widac wytyczne
By kochac Cię jak Finlandię
A Ty się temu nie dziwisz
Wiesz dobrze co byłoby dalej
Jakbyśmy byli trzeźwi
Gdybym nie najebał się wcale
Czy mi to kiedyś wybaczysz
Że chlałem tak nieporadnie
Czy to dla Ciebie coś znaczy
Że kocham Cię jak Finlandię?"
Otóż moja jakże radosna twórczośc uprawiana na religii