Sprawca mojego puchnięcia. Z każdym dniem jest coraz lepiej - jeśli to możliwe po takim czasie. Szczęście samo się maluje. Czekamy na Nasz największy Skarb z wielką niecierpliwością, a już daje o sobie znać mocniej i mocniej. Przemiłe uczucie, czasem nawet nie doopisania. Fascynacja Miłości mojej* też ujmuje moje serducho. Jest naj naj, bo jeszcze tak NAJ nie było. To jest najlepsza pod słońcem i w całym dotychczasowym życiu jesień. Siup hop i do przodu!
Pozdrawiamy.