Mówisz, że niby rutyna w życiu!?

Nie pier*ol !

W umyśle nowoczesnego człowieka zrodziło się nowe pytanie, pytanie, czy warto żyć... Nie można dać na nie rozumnej odpowiedzi, bo pytanie jest nierozumne.

Zawsze mnie zastanawia co jest takiego wspaniałego w narzekaniu i nudzie...tak, wiem, wiem... czasem ponarzekać trzeba (dla zasady?) jednak nałogowi pesymiści i inne smutasy zamiast cieszyć się życiem (a na prawdę dużo kasy nie trzeba żeby zapewnić sobie nutkę pozytywnej adrenalinki... tylko pomyślowość  może stanąć Nam na drodze ale może i byc sprzymierzeńcem) sobie je nałogowo komplikują, zła tabletka Morfeuszu!

Największy wróg to lenistwo, bo jak każdy uczeń LOKENu wie po pomyślnym ukończeniu klasy trzeba spać cały tydzień minimum do 12 (dla zasady,ha!) A i wybrać się na mszę dziękczynną w końcu jakoś się udało zdać w Birkenau! No ale po tygodniu-dwóch-trzech=czterech.... to bez przesady, spanie ekstremalne to zły nałóg! :/

Inni twierdzą że problemem są pieniądze. Tak, tak niby i są jeżeli mówimy o wyjeździe do okoła świata ale nie mówcie, że wakacje  np. do Hiszpanii na stopa z przerwami w hotelu 5-gwiazdkowym Quechua byłyby nudne!

Rodzice nie raz mi opowiadali jak to się kiedyś jeździło do Węgier na stopa.Teraz to i nawet po angielsku można by się Tam dogadać. Chociaż z drugiej strony język migowy był zwykle bardziej kreatywny niż forfiterowski szwagier z Polski: http://www.youtube.com/watch?v=1b0uomM9z0g (Nie umniejszając Cezikowi of kors!:)                           

Celem naszego życia nie powinno być posiadanie bogactw, lecz bogactwo bycia.

 

Wyszedł mi poradnik jak pojechać na wakację mając 10zł w dziurawym portfelu, bohatersko pokonując przeciwności losu i do tego łapiąc stopa do Hiszpanii.. ciekawe. No ale takie spontaniczne szalone wakacje są najnajlepsiejsze. Kto na takich był i przeżył to na pewno potwierdzi!

Opanowałem sztukę pisania na fotoblogu (yay!) i nawet fajnie się piszę ale przyznam, że to czasochłonne jak facebook. Ale posługując się cytatem tej samej mądrej osoby (po raz 3-ci) da się to wytłumaczyć w prosty sposób.

Człowiek tylko wówczas jest szczęśliwy, kiedy interesuje się tym, co tworzy.

Idę spać, bo jutro mam zamiar wybrać się do szkoły! ale to nie będzie takie łatwe dla kogoś kto ma zwierzaki i tym bardziej jedną czarną cholerę która naprzemiennie gryzie i liże nieszczęsnego śmiałka który próbuje usnąć! Serio dziwne są kocice, koty to przynajmniej spią 20/7 pozostałe 4/7 biją się ze swoją mamą albo wpier*alają mleko :-)

To dopiero pieskie życie! Albo i nie? :-)

PS: Ale żeby nie popaść w rutynę cytując tylko jednego człeka zakończę swój wywód inaczej, a właściwie całość skonwertuję w 2-3 słowach: (poza tym z kotami) "Carpe diem" przyjaciele!

PPS: Następnym razem wybierz dobrą "tabletkę" i żyj chwilą,bo powtórek w życiu nie ma!

Salut