...w formie shikai
jap. Gaikotsu no Tenshi
nie mierzyłem, jak długo mi zajęło, bo projekt się rozciągnął na kilka popołudni...
Pozdrowienia dla Roberta, który mi podał pomysł, mimo, że nie jest w stanie tych pozdrowień po polsku przeczytac xD (hayah, Rob, if you read this xD thanks for the great idea x3 hope you like it!)
tak, to są kości, które latają wokół postaci, a w ręku trzyma czarne płomienie, które opadają do ziemi zamiast leciec w powietrze - gratulacje dla mojej wyobraźni xD
Pierwszy tydzień pracy w praktyce... hmm... i z każdym dniem coraz więcej mam do roboty, a to narzędzia odłożyc, a to blat wymyc, a to znowu tacę przygotowac... no i pacjentów wywoływac... i nawet ich przepytywac jak na check-up przychodzą! jej!
tyle, że będę tak pracowac tylko do września, a i tak nawet nie dłużej niż parę dni, bo nową asystentkę trzeba załatwic =.=
Sobota, karczma i podanie... i wieeelkie oczekiwanie...
skończony własny rysunek. chyba coraz lepiej mi idzie cieniowanie kreskami... jej!
a blog jest do bani, bo nie chce mi włączyc edytora tekstu =.=